czwartek, 1 listopada 2018

Nadzieii, czas ustał.

Wszystkich świętych, 
a odwiedzamy zmarłych. 
Narodowy pogrzeb, 
wszyscy świętują, 
a chodzą w czarnych.
Jeden w roku dzień, 
a tyle hałasu,  
Bo w inne dni, 
ludzie nie mają czasu.
Jeden morał wszystkim znany.
Ludzie, będą mieli Cię w dupie,
Jak zostaniesz zakopany.


Nie lubię, chodzić po cmentarzach...
Bo, zazdroszczę, że mają już spokój, 
który, ja pragnę mieć.
Nie umiem, już tego życia znieść.
Pragnę, się koło nich położyć...
Zamknąć oczy 
i już ich, nie otworzyć.
Czuję się źle, czuje się pusta, 
Nie mam, ochoty walczyć, 
Nadzieii czas, ustał.
Czuje się obco, czuje się nijak,
Czuję się, jak człowieka wrak.
Nie mam ochoty, na nic.
Mam dość, walki.
Mam dość, nadzieji.
Mam dość, litości.
Chce, by wszyscy, o mnie zapomnieli.
Tracę siły,
Ten świat, się pomylił.

-Wronged.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz