niedziela, 16 września 2018

Ile tego trzeba zeżreć, żeby nie chcieć umrzeć.






'Na krawędzi życia, tańczę, jak na linie dziś.
Wczoraj kładłam się spać, zasnęłam koło siedemnastej. Czuje w sobie pustkę otchłań bez dna.'
Wilki'

Obudziłam się o drugiej w nocy.
Oczywiście, zaczęłam znów podjadać, jest to spowodowane przez zmianę tabletek. Kolejna w tym tygodniu...
Jeszcze o piątej rano mi włącza jedną światło , a obraz zaczyna skakać jak na końcu VHS ... Jest to nie do wytrzymania, tak to ten objaw padaczkowy.
Szweda się po pokoju, robi se kawę w czajniku, nie dość że światło mi powoduje wstręt, to jeszcze ten pierdolony głos czajnika elektrycznego...
Czyli jak już wiadomo, wstaje ze szczękościskiem i wkurwienie na dzień dobry.
Jest to bardzo męczące, humoru nie mam za grosz.
Uśmiechać się nie mam sił.
Bolą mnie chyba dolne części policzków, albo ścisk, albo zatoki...
Śpię, od tygodnia śpię, po tej pierdolonej zmianie leków.
Miałam jeden, super dzień, gdzie byłam uśmiechnięta, rozgadana.
Nie wiem, co się stało ze mną, coś zamieniło światło, w ciemność.
Tak, wiem, zmienili mi leki, bo stwierdzili, że to nie wpływ leku, a przepustki do domu...
Nie chce mi się zamieniać z kimkolwiek choćby dwóch słów.
Mam dół.
Nie chcę odwiedzin, chyba, że masz dla mnie, lek na receptę.
Biorę te, które mam, ale zdają się leczyć w próżnię. Hipotermia.
Chce coś robić, a stoję w miejscu.
Jestem w tym samym miejscu co kilka lat wstecz.
Czuje się odrzucona, niechciana i jak obiekt kpin...
Czuję, że nikt mnie nie lubi, nikt nie chce, ze mną gadać, grają sobie sami, bezemnie. Kpią ze mnie, obgadują, jaka jestem głupia i dziwna.
Utożsamiam się, z tym moim smutnym, niezdarnym ja.
Ja nic przecież nie potrafię, nie potrafię grać w nic, nie mam tematów do rozmów, nie mam hobby, nie mam żadnego talentu, bo jestem nudna, brzydka, głupia...
Tak, to moja paranoja... schiza paranoidalna.
Ale w momencie paranoi, jest ciężko, bo wtedy wmawiam, sobie to wszystko, co napisane wyżej.
Izoluje, kpię, obrażam się ja, ja sama sobie to robię.
To ja, dziękuję za zaproszenie do gry i mówię że źle się czuje.
Chce spać, tylko spać.
Przespać życie.
Jeżeli, nie jestem w stanie, zrobić sobie krzywdy, to przynajmniej, chce to przespać.
Autodestrukcja, wróg numer jeden, bardzo często się zjawia, kiedy zostaje sama.

'Znikam chcę wolności od dzisiaj mam już dość
i nie wnikaj w samotności oddycham
znikam tak jest prościej nie pytaj bezlitośnie
odpływam ręką słońca dotykam
Znikam nie chce więcej borykać się
więc pędzę, potykam się by lepsze nastały dni
Odchodzę jeśli to mi się tylko śni
na drodze proszę nie stawaj mi.
Problemami, obawami żyć tu musi tłum ludzi stają się zjawami
to zjada ich nie jeden znikł co się starał i starał starał ale w kit
odpalam bit i zapomnieć umiem
sumarum sume tego czego nie rozumiem
Co głowę psuje wkurwia, irytuje pół dnia
nie komplikuje chujnia, że kontempluje kurwa!
To tylko bujda że nadzieja jest złudna
Czas lepszego jutra mógł być nawet wczoraj ! (umaaaaa!)
Że przyjdzie za kilka dni szansa jest spora
Może teraz jest pora? Zobacz to w dnia kolorach
Lepsza Fauna i Flora niż Sodoma i Gomora miasta
w które pomimo stresu człowiek wrasta
Przede mną asfalt droga prosta i jasna
niewiasta i klika i Basta ZNIKAM !!!!
Ja oddalam się, nie ma mnie po prostu znikam
Świat nie ma wad to tylko moja psychika.
.' Musiałbyś się dać im rozszarpać, żeby mieć święty spokój
Wkurwia ich że masz błysk nawet w mętnym oku
Chcą żebyś padał na pysk na każdym następnym kroku
Pod lupę ludzi biorą, cudze brudy piorą
Nie wie, nie zna Cię, a jednak mówi jeden z drugim sporo
I to że masz dobre serce dla nich nie liczy się
Każdy w twarz się uśmiecha, w duchu Ci życzy źle
Nie czujesz żalu, a jest Ci po prostu przykro
Chciałbyś się oddalić stąd, uciec, po prostu zniknąć.'
- Posłuchaj słów w muzyce, wsłuchaj się w serca bicie
Podążaj jego głosem widzimy się na szczycie.

-Wronged.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz