czwartek, 27 września 2018

Ludzie są różni. Jeden Cię zaskoczy, inny się wyróżni.

Z Z., Uczymy się asertywności, czyli jak wypraszać,  z pokoju gości.
Jak jest ciężko, nie uwierzycie ale jak postanowiłyśmy, tak wprowadziliśmy plan w życie.
Zamknęłyśmy drzwi, do pokoju.
Ani, pięć minut, nie miałyśmy spokoju.
Słychać pukanie do drzwi i od razu ktoś wchodzi.
Więc, zaczynam mówić, a co mi tam szkodzi...
Jeżeli mamy zamknięte drzwi, to znaczy, że nie chcemy gości. 
Widać od razu zmieszanie na twarzy, pukających gości. 
Jeden, zrozumiał i do momentu otwarcia drzwi, nie wrócił,
 drugi, wielka obraza i fochem zarzucił.
Mogłyśmy, spokojnie, zająć swoimi sprawami.
Choć i tak, ktoś ciągle stał za drzwiami, bo bardzo chciał spędzić czas właśnie, z nami.

Jeden się ślini i szcza w gacie,
Jedna bogobojna, a od dziwek wyzwie Cię,
jak ją upomnisz, to pomodli się.
Jedna bardzo chuda, ciągle słabnie,
bo jeść nie potrafi,
każdy o jej stan, bardzo się martwi.
Drugi lata nago i butelka może Cię trafić.
Inna zaś, rzuca kurwami
i obraża prawie każdego,
pierwszy raz wyjebałam ją z pokoju
 i już boi się wejść do niego.
Jest schizofrenik, co fajnie opowiada, 
jest też jedna taka, która z diabłem gada.
Jest taka jedna, cicha,
 co nam po drzwiach, pisać chciała,
dopiero odeszła,
jak jej brzydko powiedziałam.
Jest jeden taki, co się szybko obraża,
gdy jego wypowiedź, komuś przerwać się zdarza.
Jest jedna z manią, która gada,
a raczej ciągle napierdala,
 ale już jej nie ma, bo wpisała się wczoraj, ze szpitala.
Jest też wiedźma, co w nocy w kiblu, pije kawe, pali i przesiaduje,
a potem w dzień mówi że źle się czuje.
Jest jeden, opalony, chłop przystojny,
fajnie mi się z nim gada,
a żona pod jego nieobecność, do sąsiada lata.
Jest jeden, co pije i pali
dziwne, że przez te picie,
jeszcze go nie wyjebali.
Jest, jedna co ma pieska,
a raczej alzheimera,
ciągle myli pokoje
i przez każde drzwi na zewnątrz się wybiera.
Jest tu jeszcze kilka osób, co coś wyprawia.
A ja już opisy kończę i Was pozdrawiam.
-Wronged.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz