niedziela, 27 grudnia 2020

Paranoja, nerwica, czy depresja?

Mam iść jutro do ortodonty.
Wizyta sprawdzająca, nic strasznego. 
Mam ją na 9:30.
Pierwsze nad czym się zastanawiam, czy mam na 9:30, czy jednak na 8:30?
Bo w rozmowie rejestracyjnej, Pani powiedziała pierw na 8:30, pod koniec powiedziała, że na 9:30 i po moim pytaniu czy nie na 8, powiedziała, że na 9.
Ok. Ale dalej ciągle się zastanawiam, a że święta to nie miałam jak zadzwonić na 2 dzień, bo święta. 
Zazwyczaj prywatne placówki, wysyłają powiadomienie dzień wcześniej. 
No ok. 
Coś co zaczęło się dziś, dzień przed. 
Jestem wyczerpana, jakbym była po maratonie. Z rana spałam do 14, nie umiałam wcześniej wstać, czułam się taka ociężała. 
Jestem mega nerwowa i ciągle myślę jak ciężko będzie mi iść na tą 9:30, tym bardziej, że nie jest to jakoś daleko, autobusem mi się nie opłaca...
Dobrze, że w tamtą stronę mam z górki, ale jest zimno, bardzo zimno, choć tu zazwyczaj mam szczęście i podobno ma być 6 stopni, choć to i tak dalej zimno. 
Wizyta będzie trwać z 40 min i kosztować 150 zł. 
Dobrze, że mam odłożone z stypendium, ale sam fakt, obecnie nie pracuje. Obecnie od października, ale ogólnie już z 2 rok, od '19...
Ale wracając do obecnej historii, myślę o tym, że jak wrócę to będę mogła odpocząć po tak ciężkim zadaniu. 
Pisząc to, czuję mega ironię, ale jednak to moja paranoja. 
Nerwica, lęki, depresja?
Depresja nerwicowo lękowa
F.33
F.40, F.40.1

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz